Jeśli chcesz otworzyć tego mejla w przeglądarce, kliknij tutaj.
|
|
|
|
Hej Subskrybentko!
U zbiegu ulic Spacerowej, Chocimskiej i Goworka w Warszawie znajduje się skwer i pomnik Tarasa Szewczenki. Pamiętam go dobrze z czasów liceum – to tam chodziło się na przerwach zaczerpnąć świeżego powietrza, posiedzieć na słońcu, kitrając czarnego Djaruma i przepisując pracę domową z fizyki. Mówiłyśmy wtedy, że "idziemy na taras" a typ z pomnika w surducie i z bujną grzywą był tylko niemym świadkiem naszych żartów o pieluchach, których nasz nauczyciel matematyki używał do wycierania tablicy i narzekań na kolejny sprawdzian z subjonctif u najmniej lubianej nauczycielki francuskiego.
Nie uczyłyśmy się o Szewczence w szkole, nie przerabiałyśmy jego lektur, nie wystawiałyśmy jego sztuk i nie analizowałyśmy tłumaczeń jego dzieł wykonanych przez Żeromskiego czy Iwaszkiewicza. Baa, przez wiele lat żadna z nas nie wiedziała że był on Ukraińcem, bohaterem narodowym naszych południowych sąsiadek. Trochę jak nasz Mickiewicz czy Słowacki – był on od nich tylko trochę młodszy – przedstawiciel romantyzmu, poeta, etnograf, malarz i działacz polityczny, w 1847 roku został skazany za pisanie po ukraińsku i promowanie niepodległości Ukrainy. Żył 47 lat, z czego jedynie 9 na wolności.
Jednym z najpopularniejszych utworów Szewczenki jest Testament, który nota bene wykonano po jego śmierci zgodnie z jego wolą (jego szczątki zostały przewiezione pod Kaniów w centralnej Ukrainie, na wysokie wzgórze, skąd roztacza się szeroki widok na Dniepr i łany pól).
"Kiedy umrę to na wzgórzu Wznieście mi mogiłę, Pośród stepu szerokiego Ukrainy miłej.
Aby łany rozłożyste I brzeg Dniepru stromy Można było widzieć, słyszeć Jego grzmiące gromy.
Gdzie uniesie z Ukrainy Do sinego morza Wrażą krew... dopiero wtedy I łany, i wzgórza.
Wszystko rzucę i ulecę Do samego Boga, Aby modlić się... aż dotąd Ja nie uznam Boga.
Pochowajcie mnie i wstańcie, I kajdany rwijcie, I posoką, wrażą juchą, Wolność swą obmyjcie.
Mnie zaś w wielkiej już rodzinie, W kraju wolnym, nowym, Pamiętajcie wspomnieć czasem Dobrym, cichym słowem."
(Perejasław, 25 grudnia 1845) Przekład: Leon Pasternak
Dziś przeczytasz o Ukrainie, ale nie o tej brutalnie bombardowanej na rozkaz łysiejącego starucha. Raczej o tej pięknej, wytęsknionej, europejskiej, nowoczesnej, żywej i... zwykłej! 👒
|
|
|
Film rozgrywa się na początku lat 30. w sowieckiej Ukrainie, którą zdominowała industrializacja, kolektywizacja, Wielki Głód i likwidacja warstwy inteligenckiej. Beztroskie życie Petera Shamrocka, syna specjalisty ze Stanów Zjednoczonych zmienia się w jednej chwili. Jego ojciec zostaje zamordowany. Tylko cud zapobiega śmierci Petera z rąk prześladowców. Tym "cudem" okazuje się kobziarz Iwan Kochera (niewidomy pieśniarz grający na kobrze lub bandurze). Chłopak zostaje jego przewodnikiem. Ich wspólna podróż przypada na zimę 1934 roku i jest pełna dramatycznych zwrotów akcji. Iwan wraz z innymi kobziarzami zostaje stracony w okolicach Charkowa. Tym samym Peter staje się jedynym żyjącym świadkiem tamtych tragicznych wydarzeń.
|
|
Komedia muzyczna rozgrywająca się w Ukrainie w 1939 roku. To historia młodego Amerykanina ukraińskiego pochodzenia o imieniu Jaro, który przybywa w Karpaty, ponieważ jego ojciec niepokoi się, że syn nie zna swoich korzeni. Obiecuje mu więc swoją fortunę pod warunkiem, że chłopak poślubi prawdziwą Ukrainkę. Jeśli Jaro nie znajdzie żony w ciągu roku od śmierci ojca, fortuna zostanie przekazana jego dalekiej krewnej Marii, która wraz z matką Helen, przybywa do Karpat i robi wszystko, co w jej mocy, aby powstrzymać Jaro od ślubu. W górach Jaro spotyka huculską dziewczynę Ksenię, która zdaje się ucieleśniać wszystko, co ojciec powiedział mu o ukraińskich kobietach.
|
Seria niefortunnych zbiegów okoliczności sprawia, że pracujący dla OBWE tłumacz, Lukas, trafia do małego miasteczka na ukraińskim stepie. Zagubiony chłopak z dużego miasta znajduje schronienie w domu ekscentrycznego Vovy. Dzięki niemu Lukas odkrywa anarchistyczną rzeczywistość, o której istnieniu nie miał nawet pojęcia. "Film doskonale oddaje absurdy Ukrainy. W sposób przerysowany przedstawia jej specyfikę i problemy. Zarazem z sentymentem pokazuje nietrywialne piękno tego kraju".
|
Dokument opowiada historię ukraińskiej demonstracji studenckiej dotyczącej integracji europejskiej, która przeistacza się w rewolucję wzywającą do dymisji prezydenta Janukowycza. Brutalna walka o prawa obywatelskie, pacyfikowana przez marionetkowy rząd trwała 93 dni. Film pokazuje nagrania archiwalne z ulic Kijowa, będących świadkami starć obywateli z Berkutem. W dokumencie wypowiadają się jedynie osoby, które brały udział w protestach Euromajdanu.
|
|
|
MEZOPOTAMIA Serhij Żadan
Serhij Żadan narysował intymny portret swojego rodzinnego miasta, Charkowa. Składają się na niego historie mieszkańców, znajomych i nieznajomych, których losy przeplatają się między rzekami tej ukraińskiej Mezopotamii. Autor kreśli je ze zniewalającą szczerością, która pewnie boleśnie obnażałaby śmieszność czy marność bohaterów, gdyby nie ogromna czułość. Bo w tych poplątanych historiach, ilekroć nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze i po prostu chodzi o miłość. Piękna, czasem zabawna, poruszająca i świetnie napisana książka. (Agnieszka Lichnerowicz)
|
|
|
|
DWANAŚCIE KRĘGÓW Jurij Andruchowycz
Autor snuje quasi-kryminalną, pasjonującą opowieść o współczesnej Ukrainie – krainie, gdzie „Wszystko, czego sobie życzymy, o czym myślimy i czego się spodziewamy, z pewnością nam się przydarzy. Sęk w tym, że zawsze za późno i zawsze jakoś inaczej”. Miejscem akcji jest tajemniczy, zagubiony wysoko w Karpatach pensjonat – własność nie mniej tajemniczego bogacza-filantropa, który w finale okazuje się... (od wydawcy)
|
|
|
|
KULT Lubko Deresz
Jurko Banzaj przyjeżdża do zagubionego wśród gór miasteczka, by w ramach praktyk studenckich uczyć biologii w szkole średniej. Zakochuje się w jednej ze swych uczennic. Łączy ich nie tylko niewinne uczucie, lecz również świadome śnienia, w których przenoszą się w inny wymiar, rządzony przez Wielkich Pradawnych. Wygnani na odległe planety bogowie chcą wtargnąć w rzeczywistość bohaterów i w niej stoczyć decydującą bitwę z siłami dobra. (od wydawcy) P.S. Typ to napisał w wieku siedemnastu lat.
|
|
|
|
PLANETA PIOŁUN Oksana Zabużko
Świat zmienia się, przekraczając jakąś fatalną granicę – pisze Oksana Zabużko, patrząc na Europę trawioną toksycznymi populizmami i opadającą w intelektualną przepaść. W podzielonym świecie baniek informacyjnych jej eseje zdają się kierować czytelnika w stronę ocalenia, którym dla autorki jest szeroko pojęta kultura, a przede wszystkim kultura uważnego czytania. Zabużko z zaangażowaniem przygląda się obecnej Ukrainie, podejmując jednocześnie dialog z innymi kulturami. (od wydawcy)
|
|
|
Jest rok 2012. Polska i Ukraina organizują mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W głośnikach brzmi "hymn turnieju" – Koko Euro Spoko. Połowa z nas ma ciary żenady, reszta fika do bitu, myśląc sobie, że Ukrainki muszą nam zazdrościć takiego hitu. Well, guess what. Okazuje się, że Ukraina też miała hymn mistrzostw (koniecznie posłuchaj), czemu nikt nam o nim nie powiedział?! Żartuję, wiem czemu, Polacy zaraz by zaczęli go recyklować jako piosenkę biesiadną, śpiewając "polewaj" w refrenie 🤡 Początek zeszłej dekady był ogólnie wyjątkowo płodny jeśli chodzi o ukraińskie piosenki, które dotarły do naszego mainstreamu. Z pewnością pamiętasz szlagiery pokroju Seksualna, Niebezpieczna czy Ja cię kocham, nie mówiąc już o eurowizyjnych hitach. Ale to nadal jakiś mikry ułamek tego, co kraj nad Dnieprem ma do zaoferowania melomankom. Łap kilka polecajek poniżej, a jeśli chcesz poznać inne ukraińskie artystki, włącz tę playlistę.
|
|
ta Ukrainka – przyjechała na "dziki zachód" (do Polski) znając tylko kilka piosenek Taco i Marii Peszek. Zaczynała jako Żabiara (typiara, która pracuje w sklepie z zielonym płazem), a teraz na swoim koncie ma już trzy single i planuje wydać płytę. Posłuchaj Pani Money (powyżej), sprawdź też Polski Sen, który powstał by opisać jej życie wiadomo gdzie 🤡
|
|
Our Atlantic – ukraińskojęzyczny indie-pop z domieszką disco, funku, soulu, inspirowany ukraińskim "wąsatym" funkiem lat 70-80. Czilowe bity oraz melodyjny, słodki falset wokalisty to połączenie idealne na każdą okazję. Powyżej ich pierwszy singiel po ukraińsku "чуєш" (czujesz) 🥸
|
|
Kalush Orchestra – tegoroczni reprezentanci Ukrainy na Eurowizji. Elektroniczny folk połączony z rapem, może nie każdemu przypadnie do gustu (Stefania to piosenka głęboko eurowizyjna 😅), ale posłuchać na pewno warto! Pokonali w rywalizacji m.in. faworytów publiczności: Wellboya, Alinę Pash (o niej jeszcze będzie) i ww. Our Atlantic 🧝🏻♂️
|
|
alyona alyona – kiedy w 2018 roku jej singiel "Rybky" stał się viralem na youtubie, Alyona zaczęła rewolucję ukraińskiego rapu. Od tamtej pory nagrała hity z gwiazdą X Factora, Aliną Pash (Падло – Pablo), wyżej wymienionym Kalushem (гори – Góry) czy kultowym zespołem reggae 5'nizza (Все не то – To nie to) i nadal podbija serca ukraińskiej młodzieży 🐠
|
|
|
|
Podziel się Międzypokoleniówką Jeśli spodobał ci się dzisiejszy numer, prześlij go dalej – możesz udostępnić znajomym link poniżej. A jeśli ktoś wysłał ci ten numer, zapisz się do newslettera żeby dostawać kolejne numery prosto w swojej skrzynce mejlowej.
|
|
Otrzymałaś tego mejla, bo zapisałaś się do newslettera Międzypokoleniówki. Kliknij tutaj żeby zrezygnować z subskrypcji.
Unit 88965, PO Box 6945, London, W1A 6US, United Kingdom
|
|
|
|