Jeśli chcesz otworzyć tego mejla w przeglądarce, kliknij tutaj.
|
|
|
|
Hej Subskrybentko!
Znany beatnikowski poeta i działacz społeczny, Allen Ginsberg, powiedział kiedyś, że The Beatles reprezentują „paradygmat epoki”. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że całe lata 60. bujały się w rytmie fenomenu Beatlesów, a ich wpływ był wszędzie. Kiedy John Lennon zaśpiewał „Lucy In The Sky With Diamonds”, a fani potraktowali to jako odniesienie do LSD, wpłynęło to na całe pokolenia rekreacyjnego zażywania narkotyków. Kiedy jego słynny wywiad, w którym twierdził, że The Beatles są „bardziej popularni niż Jezus” (to część szerszego sporu o zanikający wpływ religii) został przedstawiony amerykańskiej opinii publicznej, spowodował niewiarygodną falę hejtu – ale bez wątpienia zapalił też wiele żarówek w głowach jego fanów.
The Beatles i inni artyści w latach 60. zachęcali ludzi do myślenia poza normami i do kwestionowania przyjętych wartości. Od tamtego czasu jest to integralna część sposobów, w jakie muzyka zmienia społeczeństwo. Uderzający przykład przyszedł z ruchem punkowym – nie trzeba było długo czekać, aby brytyjska prasa zredukowała twórczy ruch młodzieżowy do brukowcowych karykatur. Ale głównym założeniem ruchu punkowego DIY była idea, że nawet bez wytwórni płytowej, ani choćby talentu muzycznego możesz wyrażać siebie i swoje opinie. I miało to ogromny wpływ na społeczeństwo. Debiutancka EPka Buzzcocks, Spiral Scratch, nie miała nawet szczególnie politycznego charakteru, ale fakt, że wydali ją sami, demistyfikując proces wydawania muzyki, sprawił, że była to jedna z najbardziej wpływowych płyt swoich czasów, nieumyślnie inspirująca pokolenia artystów.
Artystów, takich jak chłopaki z Perfectu. Podczas stanu wojennego (w roku 1982) wydali oni "Autobiografię", która miała opisywać rzeczywistość młodzieży, dorastającej 20 lat wcześniej, a mimowolnie stała się hymnem całego pokolenia lat osiemdziesiątych. Podmiot liryczny to młodzież żyjąca w latach sześćdziesiątych, słuchająca radia Luksemburg i Elvisa Presleya, pijąca tanie wino i podkochiwująca się w Poli Raksie. Za to w latach osiemdziesiątych, młodzież słuchała Oddziału Zamkniętego i Lady Pank, piła księżycówkę i wzdychała do Davida Bowiego. I może dlatego, że pierwotny wers "wujek Józek zmarł", cenzura zmieniła na "wiatr odnowy wiał", nikt nie miał wątpliwości, że ten wiatr znów wieje, a utwór jest tak na prawdę również o nich samych ✨
|
|
|
Gnoosic – baza danych + sztuczna inteligencja = algorytm, który pozwoli ci odkryć muzykę, która prawdopodobnie przypadnie ci do gustu, a której zapewne jeszcze nie znasz. Działa o niebo lepiej niż algorytm popularnych platform streamingowych 😉
|
|
Radiooooo – najwspanialsze radio świata. Wybierz dekadę i kraj, z którego muzyki chciałabyś posłuchać i wybierz się w akustyczną podróż. Indochiny z lat trzydziestych, Czechosłowacja w latach sześćdziesiątych, czy współczesna samba z Angoli, indie rock z Pakistanu i disco z Meksyku. Samo złoto 🌟
|
|
lofi.limo – idealna muzyka do pracy, nauki, medytacji i czillu. Twój DJ to kierowca limuzyny, który zawsze ma jakąś perełkę w zanadrzu 🏄🏻♀️
|
|
Music Challenge – eksperyment mający na celu zidentyfikować luki pokoleniowe w muzyce. Coś w stylu tych TikToków, gdzie dwie osoby z różnych pokoleń słuchają tej samej muzyki i ku bece jednej z nich, druga nie potrafi rozpoznać żadnej z piosenek 🎭
|
|
Daniel X – skomponuj własną muzykę z dźwięków, takich jak kościelna żaba, skonfunodwana skarpeta, paraboliczny niemowlak czy świnia z cygarem. Nie pytaj, tylko klikaj 🐷
|
|
|
typ od śmiesznych piosenek
|
|
|
dla tych z was, które nie mają TikToka, bo boją się, że się uzależnią (i wcale im się nie dziwię)
|
|
|
|
|
Rompan todo: historia rocka w Ameryce Łacińskiej Netflix
Ameryka Łacińska podchodzi do rocka na poważnie. Wystarczająco poważnie, by rządy próbowały go tłumić, bo śpiewano o kwestiach politycznych, problemach społecznych i duchu buntu. I wystarczająco poważnie, żeby fani ryzykowali aresztowania i pobicia, żeby pójść na koncert. Chociaż latynoski rock jest absolutnie rozrywkowy — chwytliwy, hałaśliwy, z jajem — rzadko dostarcza wyłącznie walorów muzycznych. Często za melodią, rytmem i hałasem kryje się znacznie więcej.
„Rompan todo”, (z hiszp. rozwalcie wszystko) to sześcioczęściowy serial dokumentalny nazwany na cześć piosenki Los Shakers, który przemierza historię rocka w Ameryce Łacińskiej, od lat 50., kiedy to Ritchie Valens sprawił, że tradycyjna meksykańska piosenka „La Bamba” stała się kamieniem węgielnym amerykańskiego rock'n'rolla — aż do XXI wieku.
Narrację dokumentu prowadzą praktycznie wszystkie największe gwiazdy latynoskiego rocka, opowiadając zarówno o swojej muzyce, jak i o czasach, które ją kształtowały (i vice versa!). Absolutna perełka dla melomanek 🎸
|
|
|
|
Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989 – 1993 Rafał Księżyk
„Chaos się nadyma, by wypluć sens" – śpiewał Lech Janerka w 1985 roku, a zaledwie kilka lat później przyszła transformacja, która skonfrontowała z chaosem całe społeczeństwo. Nadejściu wolności towarzyszył niepokój. Niepewność jutra na jednych działała wyzwalająco, innych paraliżowała. W muzyce niezwykły czas przełomu wywołał eksplozję i jak w soczewce skupił najciekawszych undergroundowych artystów i najdziwniejsze alternatywne zjawiska.
Apteka, Armia, Brygada Kryzys, Houk, Izrael, Kazik, Kinsky, Kormorany, Max & Kelner, T. Love. Schyłek festiwalu w Jarocinie i pierwsze rave'y. Wiejskie komuny i miliardowe kontrakty. Queerowi wokaliści, oświeceni punkowcy, początki hip-hopu. Pionierskie teledyski, nowatorskie audycje radiowe, legendarne kluby i przełomowe koncerty.
Rafał Księżyk przeprowadza nas przez pierwsze lata transformacji, koncentrując się na undergroundzie, który umiał cieszyć się wolnością i z natury był z chaosem za pan brat. Bo to właśnie na polskiej scenie muzycznej spontanicznie realizowała się idea społeczeństwa obywatelskiego, ale też bez żadnych hamulców eksplorowano możliwości, które nadeszły wraz z nową epoką. (Od wydawcy) 🛼
|
|
|
What's Going On Marvin Gaye
Krążek wrzechczasów według Rolling Stone. To przejmujące muzyczne arcydzieło stworzone w porze niepokoju, pozostaje aktualnym tłem dla kolejnego gorącego lata, pół wieku później, kiedy świat staje do góry nogami.
Tytułowa piosenka z jedwabistym, warstwowym wokalem i stanowczym protestem była na czasie, kiedy Gaye wypuścił ją w 1970 roku. Nadal była aktualna, gdy świeżo uwolniony Nelson Mandela wyrecytował jej tekst na zatłoczonym Tiger Stadium w 1990 roku. I rezonuje do tej pory, po brutalnym zabójstwie George'a Floyda przez policję latem 2020 roku.
“There’s too many of you crying… there’s far too many of you dying …" 🎹
|
|
|
Podziel się Międzypokoleniówką Jeśli spodobał ci się dzisiejszy numer, prześlij go dalej – możesz udostępnić znajomym link poniżej. A jeśli ktoś wysłał ci ten numer, zapisz się do newslettera żeby dostawać kolejne numery prosto w swojej skrzynce mejlowej.
|
|
Otrzymałaś tego mejla, bo zapisałaś się do newslettera Międzypokoleniówki. Kliknij tutaj żeby zrezygnować z subskrypcji.
Unit 88965, PO Box 6945, London, W1A 6US, United Kingdom
|
|
|
|